top of page
  • Zdjęcie autoraRadoslaw Salak

5 najlepszych dysków internetowych

Dzisiaj opiszę o dyskach wirtualnych, gdyż być może tak jak ja zostaniesz zmuszony do poszukania alternatywy dla Dropbox oraz Goole Drive.

Tak się składa, że przekroczyłem darmowy limit na Dropbox i postanowiłem poszukać alternatywy. Płacić za dodatkową przestrzeń nie mam zamiaru, gdyż w Internecie jest wiele darmowych rozwiązań oferujących dysk w chmurze.

W końcu mogę zainstalować kolejny darmowy dysk.

Dla przypomnienia chmura w Dropbox udostępnia tylko 2GB za darmo w wersji dla osób prywatnych. Wersja plus to koszt już 9.99 Funta miesięcznie. Oczywiście dostajemy sporo miejsca, aż 1TB.

Istnieje jeszcze wersja Biznes, ale tam ceny są wyższe jak i zarazem możliwości o wiele większe.

W dzisiejszym świecie raczej ciężko sobie wyobrazić pracę bez przestrzeni dyskowej w chmurze. Ale warto sprawdzić co oferują firmy oraz za ile.

Ja mam aż 6GB w Dropbox i nawet nie pamiętam dlaczego. Chyba dlatego, że jak otwierałem konto to dawali więcej.

Alternatywą do Dropboxa i do tego równie dobrą jest Google Drive oferujący aż 15GB miejsca. Warto dodać, że współpracuje z Gmail. Jeśli korzystasz z dokumentów googla jak google doc czy arkuszy to pliki zapisują się właśnie na dysku Googla.

Przede wszystkim 15GB brzmi dużo lepiej niż 2 GB od Dropbox. Warto dodać, że zdjęcia z telefonu można automatycznie zapisywać w chmurze.

Istnieją również płatne plany i zaczynają się już od 1,59 Funta miesięcznie za 100 GB co jest dość atrakcyjną ofertą w porównaniu do Dropbox. Można zapłacić za cały rok z góry za £15,99.

Pojemność dysku internetowego można zwiększyć aż do 30TB, ale to kosztuje jedyne 239,99 Funtów miesięcznie.

Dysk Googla polecam również z tego względu, że współpracuje z wieloma innymi systemami z samego Goodla jak i innych zewnętrznych dostawców.

Tak się składa, że dysk Googla i Dropbox to dwa najbardziej popularne dyski w chmurze. I praktycznie każda aplikacja współpracuje z tymi dyskami wirtualnymi.

Konkurencja ze stajni Microsoft nie śpi i oferuje Onedrive.

Tutaj niestety dostajemy tylko 5 GB w wersji darmowej a najtańszy pakiet dla 50GB kosztuje $1.99. Wyższe pakiety umożliwiają skorzystanie z pakietu Office 365 w wersji Home za $99,99 oraz Personal za $69,99 rocznie.

Trzeba przyznać, że brzmi to atrakcyjnie. Możesz dostać od 1TB do aż 6 TB i z automatu masz pakiet Office.

Oczywiście jest jeszcze dedykowana wersja dla biznesu, gdzie płacisz trochę więcej, ale również dostajesz więcej w pakiecie. Jest to dobre rozwiązanie dla biznesów, które muszę zaopatrzyć się w pakiet Office.

Podstawowy pakiet biznesowy zaczyna się od 9,4 Funta miesięcznie (w przypadku kupienia rocznego abonamentu).

Jednakże małe firmy bez problemu poradzą sobie z darmowym pakietem biurowym dostarczonym przez googla lub libreoffice.

I do tej światowej czołówki muszą jakoś dotrzeć konkurenci. Pytanie co mogą zaoferować, aby opłacało się robić biznes na tak konkurencyjnym rynku.

Okazuje się, że jest coś takiego co wyżej wymienione firmy nie posiadają lub nie chcą oferować.

Na początek oferta pCloud z 10GB za darmo. To co wyróżnia ofertę tej firmy to użycie zaszyfrowanego dysku. Niestety ta usługa jest płatna i zaczyna się od 4,49 Funta miesięcznie. Ale być może masz taką potrzebę.

Firma ma w swojej ofercie program partnerski i za każdego sprowadzonego użytkownika wynagradza w postaci dodatkowej przestrzeni 1GB.


Również podoba mi się możliwość udostępniania zawartości. Właśnie w tym serwisie skorzystałem z takiej sposobności i był udostępniony program na konferencję biznesową w Manchester:

Link do programu: http://bit.ly/2UMklJW

Płatna wersja w przypadku 500 GB zaczyna się od 3,59 Funta na miesiąc. Ciekawostką jest to, że można hostować tam video oraz muzykę. Jest to pewna alternatywa do serwisów typu youtube.

Ostatnią propozycją to sync.

W darmowej wersji dostaniesz 5 GB przestrzeni dyskowej. Firma chwali się, że twoje dane są w 100% bezpieczne dzięki szyfrowaniu. Firma zaznacza, że nikt nie ma dostępu do twoich danych poza tobą. Nawet sama firma sync nie ma dostępu do twojego dysku.

Jest to bardzo ciekawa oferta. Wiadomo, że dysk googla to z bezpieczeństwem nie ma zbyt wiele do czynienia. Na pewno „wujek Sam” może czytać wszystko co ma wspólnego z Google jak i Microsoftem.

Firma podkreśla, że nie zbiera danych, aby następnie odsprzedawać firmom zewnętrznym.

Dysk Sync instaluje się praktycznie tak jak dysk Dropbox i jest to ciekawa alternatywa właśnie to tego systemu i masz dodatkowe 5 GB za darmo.

W sumie jak zainstalujesz sobie wszystkie dyski to będziesz mieć prawie 40 GB do wykorzystania w chmurze. Dzięki temu jak przekroczysz limit w jakiejś firmie to możesz wspomóc się konkurencją.

Zaletą sync jest prostota oraz bezpieczeństwo. Więc jak widzisz na konkurencyjnym rynku są możliwość wyróżnienia się z wyjątkową ofertą.

Tak się składa, że ja korzystam z wszystkich wymienionych systemów. Polecam również tobie zainstalować, gdyż będzie tylko kwestią czasu, gdy okaże się, że darmowy dysk Dropbox będzie pełny.

Jeśli otrzymałeś wartość i uważasz, że może się to komuś przydać, to proszę o podzielenie się tym blogiem. A jeśli chcesz wspomóc moją pracę, to możesz postawić mi kawę w tym serwisie - https://ko-fi.com/moneygrabbing

*Linki z gwiazdką mogą być linkami afiliacyjnymi i jeśli skorzystasz z usług polecanych firm, to mogę dostać wynagrodzenie. Oczywiście te prowizje są przeznaczane na rozwój bloga i dziękuję za twoje wsparcie.

Serwis moneygrabbing.co.uk przedstawia prywatne opinie autora.

Autor nie ponosi odpowiedzialności za decyzje czytelników. Zawsze staram się przedstawić aktualne informacje ale mogą już być nie aktualne. Dlatego przed podjęciem decyzji proszę o ich weryfikację. Serwis moneygrabbing.co.uk nie jest regulowany przez Financial Conduct Authority, przedstawia prywatne opinie autora, więc nie można ich traktować jako rekomendacji i nie ponosi odpowiedzialności za decyzje czytelników ani za aktualność prezentowanych informacji. Produkty finansowe często się zmieniają dlatego przed podjęciem decyzji zawsze uważnie przeczytaj wszystkie informacje na stronach docelowych. Zapoznaj się ze stroną Zrzeczenie się odpowiedzialności.

bottom of page